wtorek, 29 października 2013

Zapach jesieni

Uwielbiam go! To zapach ziemi, obumierającej trawy i brązowiejących liści. Zapach wilgoci otaczającej korę drzew. Zapach kasztanów i żołędzi. To ciepło bijące od kamieni nagrzanych ostatnimi promieniami słońca. W końcu i takiej jesieni się doczekaliśmy, pomimo że wcześniej pogoda nas nie rozpieszczała. Razem z moją sforą nadrabiamy więc wrześniowe zaległości i spacerujemy. Dużo spacerujemy. Odwiedzamy park. Zaglądamy na przystanek kolejowy, żeby pooglądać pociągi. Zaliczamy coraz to nowe trasy. Jest cudownie. Magia tej jesieni trwa.






















środa, 2 października 2013

Dziś

W takie pochmurne dni, kiedy katar cieknie z nosa, a o spacerze można tylko pomarzyć, siedzimy sobie uwięzieni w naszych małych czterech ścianach. I co? Dzieciakom pomysłów nie brakuje na szczęście :) Ola znalazła właśnie nowe zastosowanie łóżeczka dla lalek, jak również pokazała matce że "bałaganu" jako takiego to tu jeszcze nie było do tej pory ;) Ja naprawdę nie nadążam sprzątać za tą małą rozbójnicą. Natomiast Pan Mikołaj ćwiczy zawzięcie na brzuszku i dziś o dziwo prawie udało mu się przewrócić z plecków na brzuszek, czym wpędził matkę w palpitację serca bo na przewijaku leżał. Nieźle jak na 15 tygodniowego szkraba. 



 Przesyłamy pozdrowienia i uśmiechy z naszej szaro-burej ostoi ;)