A z naszego codziennika.
Ciąża - Ewa -> 1:0
Przepotworne mdłości miotały moim ciałem ponad dwa tygodnie. Poranki były straszne. Po pobudce szybko karmiłam moje dwa małe potwory, po czym sama zasiadałam na prawie godzinne śniadanie. Powoli przyswajałam każdy kęs kanapki (nic innego nie wchodziło w grę), po czym musiałam swoje "odleżeć", żeby się ułożyło w żołądku jak należy. Inaczej wypadki się zdarzały. Ogólnie zbyt długie przerwy między posiłkami i doprowadzenie do lekkiego nawet głodu, nasilały powyższe objawy. O przeczuleniu na wszelkie zapachy wspominałam wcześniej. W tej kwestii nie zmieniło się nic. Słodycze mnie odrzucają, wszelkie ciasta, czy bita śmietana odpadają na starcie. Ewentualnie krówki wchodzą mi wieczorami po kolacji. Waga dzięki Bogu nie ruszyła do góry. Wybieram się na dniach zrobić badania, a za tydzień mam wizytę kontrolną. Rodzina jeszcze nic nie wie. Zwlekam z tym póki co.
W domu powstała mi już zgrana ekipa. Mikołaj psoci, Ola go karci i naprawia szkody. Śmiać mi się chce przy tym od groma. Sytuacja z przedwczoraj. Siedzę i rozmawiam przez telefon. Nagle wparowuje Mikołaj sunąc czymś przed sobą po podłodze. Jego ulubiona zabawa. Tyle zarejestrowałam. Kiedy się rozłączyłam, dojrzałam dopiero że to szczotka od sedesu! Padłam po prostu widząc jego dumną i skupioną minę. Nie protestował oczywiście jak zabierałam. Poddał się na starcie widząc moją srogą minę. Ola za to w tle zaśpiewała tylko: "Olka, Olka to dziewczyna, tylko ona jedna i jedyna". I finito. Umarłam po raz kolejny. Jak ja ich Kocham!!!!!
Słodkie urwisy. Pierwsze dni ciąży i u mnie były tragiczne. Mam nadzieje, że ci szybko przejdzie i będziesz mogła w pełni cieszyć się swoim cudownym stanem. Mi też marzy się kolejne bobo ale póki co raczej nic z tego.
OdpowiedzUsuńOby tylko w zamian za to nie dopadł mnie wilczy apetyt! :)
UsuńGratuluję ciązy... ja swoje przeszłam bez dolegliwości tylko koncowka 2 ciąży była już męcząca...
OdpowiedzUsuńpozdr i zapraszam do nas www.swiatkarinki.pl
oj tak i u mnie końcówka była ciężka. zajrzymy na pewno!
UsuńJaką ma ładną sukieneczkę :)
OdpowiedzUsuńhttp://swiatamelki.blogspot.com
Dziękuję :)
UsuńMoja druga ciąża była tragiczna.Na samą myśl mam drgawki.
OdpowiedzUsuńZdjęcia mamy chcemy.
Ja mam tak na myśl o drugim porodzie......no i przyszłym też :/
Usuńa zdjęcia szykuję, tylko fotograf musi czas znaleźć ;)
Bo tak się mieszka najlepiej i dla mnie, cisza, spokój, błogostan, słychać tylko Emilkę i Natalkę ;)
OdpowiedzUsuńJa mogę znowu być w ciążu, tak dobrze mi z nimi było, mimo, że druga była zgrozona i gorzej wszystko znosiłam ;)
Hi dear, Your blog is so nice, I am totally inlove with your style :) Would you like to follow each other? Let me know and I am inmediatelly as soon as possible follow you back. Have a nice day and great summer :))
OdpowiedzUsuńhttp://szepsegpotty.blogspot.com
Hop, hop! Gdzie jesteś?!
OdpowiedzUsuńJuż jestem. Zebrałam się w końcu ;)
Usuń