środa, 29 stycznia 2014

Coś na sen

Zdecydowanie by się nam przydało! No może nie matce ani ojcu, bo ten aktualnie nie ma z tym problemu, a córce mej pierworodnej. Czasem już sama się zastanawiam czy to my popełniamy jakieś błędy, czy ten typ tak ma po prostu....choćby nie wiem o której położyła się wieczorem (zazwyczaj jest to 19-20), i mimo że w dzień spać zaprzestała (czasem na godzinę mi się uda Ją omamić), to wstaje 4-5 rano. I tu nie ma zmiłuj! Ponadto, to właśnie mama musi być, musi Ją ubrać, bo przecież w piżamie pod kołderką ciepłą już nie posiedzi, musi iść z Nią do salonu, włączyć bajki i wytrwale oglądać, bo Ona będzie pilnowała żeby przypadkiem oka nie zmrużyć. O losie! Wiem że się rozpuściła z tą telewizją o świcie, ale z racji że ma pokój przy naszej sypialni i płaczem budzi Mikołaja (a to już w ogóle katastrofa jest), to szybka ewakuacja wskazana! Tak więc kiedy syn mój zaczął z grubsza noce przesypiać (3 pobudki, wstaje 7-8 rano), to siostra rekordowo nawet po 3 potrafiła mnie wyciągnąć z łóżka przedwczoraj. I nie spała w dzień od tygodnia! A potem się przewraca, marudzi, o 17 zjeżdżać zaczyna na kanapie. Ja już nie wiem co mam robić, bo nawet jak Ją przetrzymywałam do późniejszych godzin nocnych, to wstawała tak rano. Brak snu w dzień nie pomaga. Macie jakieś pomysły? Ja już padam na twarz.....



8 komentarzy:

  1. u nas problem z młodszą, chodzi spać 23-1 mimo, że ostatnią drzemkę miała 0 17 to po kąpieli nie daje się uśpić, a później odsypia w dzień do 9 i drzemki ma po kilka godzin...
    zamknięte koło.
    dziś się wezmę i ją wybudzę po max 15,h drzemki, bo sfixować idzie.
    ps. u nas tez bajki działają na uciszenie :)
    uszy do góry, kiedyś te dzieci dorosną.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja to się pocieszam że nasze odchowamy i będzie już z głowy, potem inni się będą męczyć :) Młody dawał popalić na początku bo przez 1,5 miesiąca wcale nie spał w nocy, a w dzień Ola dawała więc chodziłam jak zombie. Teraz z usypianiem już nie mamy problemów, jedynie z wczesnym wstawaniem.

    OdpowiedzUsuń
  3. U nas jest podobnie. Ala od 2 tygodni nie śpi w dzień a potem chodzi zła i daje w kość. Rano miała taki etap jak u was ale przeszło.Teraz wstaje po 7 czasem nawet koło 8 a z bajkami mamy tak samo. Jak zamknę oczy krzyczy "stawaj mamo":)
    Myślę, że i waszej przejdzie. U nas był jeszcze cyrk z zasypianiem. Trwało to godzinę, półtorej i jeden wieki wrzask. Teraz zdarza się, że odlatuje w 5 minut. Trzeba przeczekać kochana.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli jakąś normę Ola mi zalicza ;) Najgorsze jest jednak to. że Ona tak wstaje od jakiegoś 1,5 roku, tylko pod koniec tych wakacji trochę się przestawiła na miesiąc i wstawała koło 7.....a tak to 4-5 non stop. Normalnie ileż można!

      Usuń
  4. Mimo tak wczesnego wstawania Waszego smyka i tak zazdroszczę! Nasza Julianka usyania jest koło 19-20 a wstaje koło 22-23 :( w zależności od humoru. Czasem spi po 4h i jest wyspana a ja chodzę jak trup po mieszkaniu później ;p Wynika z tego, że Traczynka snu duzo nie potrzebuj, a nam pozostaje czekać az Julia wyjedzie na studia wtedy się wyspimy ;d

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O matko! To naprawdę hardcore! Wytrwałości zatem życzę.

      Usuń
  5. Myślę, że ten typ tak ma. Moi rodzice zawsze opowiadali mi jaka od maleńkiego byłam 'okropna' do spania. Potrafiłam nie spać do 23-24 albo i dłużej. Czasem przez całą noc, musieli mnie 'husiać' a ja i tak byłam nieugięta, dopiero w dzień zasypiałam. I po prostu taka już byłam, do dziś najlepiej śpi mi się z rana, chodzę późno spać ;)
    Pozdrawiam ciepło.
    http://femmexlikexme.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to moja droga oby córa w mamę się nie wdała z tym spaniem ;) Ja też lubię posiedzieć późną nocną porą, a potem się wysypiać, ale masz Ci los, kilka lat trza poczekać.

      Usuń