piątek, 28 lutego 2014

Co w trawie piszczy



A u nas za oknem. Ostatnie dni padam spać po 20, a potem w dzień czuję się jakbym była na jakimś gigancie. Zmęczenie daje mi się we znaki. Dobrze że sprawiedliwość być musi i pogoda nas dopieszcza. Bo kobiecie odrobina pieszczoty zawsze potrzebna. Balkon wrócił do łask, także Ola spaceruje się dodatkowo w każdej wolnej chwili. Zawsze to coś. Wiosenna aura zapanowała na polskiej wsi.





Ha! Byle kim to tu nie jestem, w końcu żoną sołtysa. Tak więc dobrze prowadzić (z wózkiem oczywiście) się muszę, co by babcie zza płota nie komentowały.

Przygotowania do sezonu - pełną parą! Ola z rowerem ostatnio się nie rozstaje. Niech no tylko błoto osiądzie, a ziemia doschnie i ruszamy na podbój okolicy. 
A teraz coś z innej beczki - Mikołaj dumnie zasuwa z chodzikiem po domu! Normalnie nie ogarniam już tempa jego rozwoju. Jak tak dalej pójdzie, to na wielkanoc będzie już śmigał jak siostra. Rosną mi te dzieciaki jak na drożdżach. Chyba to powietrze tak oddziałuje :)

11 komentarzy:

  1. Jak to dumnie brzmi ŻONA SOŁTYSA :)

    I jak już b.wiosennie u was ....

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna okolica, a dzieciaki to fakt rosną jak na drożdżach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj czas pędzi jak szalony, po dzieciach najbardziej to widać.

      Usuń
  3. Na mojej podlaskiej wsi wiosna bardzo powoli się budzi. Mikołaj pewnie opanuje chodzenie bo widać dobrze mu idzie. Chwytajcie słonko. Pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń
  4. My w domu wszyscy chorzy.
    A Olcia już we wiosennych butkach?
    Niech przyjdzie wiosna może te choroby odpuszczą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak w balerinach, ale to tylko na balkonie :P
      Pogoda siadła w weekend więc zobaczymy co to będzie.
      Zdrówka Kochani!

      Usuń
  5. Do takiej "sołtysowej" to przyczepić się mogą chyba tylko z zazdrości! Jak Ty to robisz, że masz dwójkę dzieci i mega figurę?!

    P.S. uwielbiam imię Ola! Jak moja mama była w ciąży (o! 22 lata temu!) wymyśliłam,że dzidziuś to będzie Ola i koniec kropka. Na szczęście urodziła mi się siostra!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No jakby był brat to pewnie Olek (mi się podobało skrycie, ale było na odwrót i jest Ola i koniec kropka).
      Mega figurę to może i miałam, ale po po pierwszej ciąży (w sumie to aż za chuda byłam), a po drugim porodzie trochę mi się zostało gratisów, to tu, to tam ;)

      Usuń
  6. Bardzo, bardzo bardzo czekam na wiosnę :)

    OdpowiedzUsuń